Dobrowolny ZUS?… Wprost przeciwnie – w 2025 r. przedsiębiorcy muszą zmierzyć się z kolejnym wzrostem składek ZUS.
Mimo że rządowi politycy obiecywali dobrowolny ZUS… 🤥
Wysokie składki ZUS są jednym z głównych czynników ograniczających rozwój mikroprzedsiębiorczości w Polsce, powodem upadku wielu jednoosobowych działalności gospodarczych i zabójcą miejsc pracy w sektorze MŚP.
Przedsiębiorcy, którzy odważnie zdecydowali się na prowadzenie działalności, stają przed wyborem: płacić horrendalne składki, które często pochłaniają znaczną część ich dochodów, czy zamknąć biznes i szukać innych sposobów na utrzymanie. To nie jest wybór, który motywuje do działania – to pułapka, która hamuje rozwój polskiej gospodarki.
W postępowaniach restrukturyzacyjnych i upadłościowych mikroprzedsiębiorców ZUS często figuruje jako istotny wierzyciel. To pokazuje, jak system obciążeń publicznoprawnych przyczynia się do kryzysów na poziomie mikroprzedsiębiorstw. W wielu przypadkach zamiast wspierać osoby prowadzące działalność w trudnych momentach, system jeszcze bardziej je obciąża, prowadząc do bankructwa.
Część przedsiębiorców zmuszonych do zamknięcia działalności działa w szarej strefie, inni trafiają na bezrobocie lub zmieniają zawód na niesatysfakcjonujący.
To nie tylko osobista tragedia dla tych ludzi, ale również strata dla całego społeczeństwa – mniej legalnie działających firm to mniejsze wpływy do budżetu i mniej miejsc pracy.
Czas przypomnieć politykom o ich obietnicach. Trzeba wprowadzić realne zmiany dla przedsiębiorców, którzy chcą działać legalnie, ale potrzebują wsparcia, a nie obciążeń.
Jeśli nie zaczniemy realnie reformować systemu składek i odciążać tych najmniejszych, będziemy obserwować dalszą degradację mikroprzedsiębiorczości w Polsce. A przecież to właśnie mikrofirmy są podstawą lokalnych gospodarek i źródłem utrzymania dla milionów rodzin.
Przedsiębiorcy nie proszą o przywileje – proszą o szansę na rozwój w warunkach, które nie będą ich niszczyć.