Restrukturyzacja firmy to jak naprawa samochodu.
Co zrobisz, kiedy w Twoim samochodzie zapali się nagle kilka kontrolek na czerwono i żółto?
A) Pojadę dalej. Jakoś to będzie.
B) Poszukam dobrego mechanika, żeby jak najszybciej naprawić samochód.
A co robisz, kiedy w Twojej firmie zapalają się główne kontrolki? To znaczy, kiedy przychody spadają, pieniądze się kończą, długi rosną, a wierzyciele stają się coraz bardziej natarczywi?
A) Prowadzę firmę tak jak do tej pory. Jakoś to będzie.
B) Szukam dobrych doradców i jak najszybciej dostosowuję firmę do zmienionych warunków rynkowych. Rozpoczynam restrukturyzację firmy.
To ciekawe, że wciąż wiele firm wybiera w praktyce (czasem nieświadomie) odpowiedź A…
Co robić, żeby uratować firmę?
Świadomie wybrać odpowiedź B. Poszukać dobrych doradców i jak najszybciej rozpocząć trudny proces zmian.
Jeżeli firma ma już spore długi i wierzyciele nie dają żyć, może pomóc uruchomienie najprostszego postępowania restrukturyzacyjnego – postępowania o zatwierdzenie układu. Da ono firmie kilka miesięcy spokoju i możliwość przegłosowania nowych warunków spłaty starych długów, czyli UKŁADU.
Z firmą w kryzysie jest tak, jak z niesprawnym samochodem – im szybciej zareagujemy, tym większa szansa na skuteczną naprawę. Restrukturyzacja firmy jest jak naprawa samochodu. Zwlekanie z decyzją o restrukturyzacji może skutkować bankructwem firmy.
Mnóstwo firm w Polsce zakończyło działalność po pandemii, bo nie skorzystało z dobrodziejstw postępowania restrukturyzacyjnego. A kilka tysięcy firm uratowało się dzięki restrukturyzacji.
Jeśli potrzebujesz rady, co robić dalej w trudnej sytuacji firmy, zadzwoń: 669-151-966. Nasi eksperci oferują bezpłatne konsultacje, bez żadnych zobowiązań.